Na początek białka oddzielić od żółtek, w misce której mamy białka dodać szczyptę soli i zmiksować na pianę, następnie dodawać po łyżce cukru (pełna szklanka) i zmiksować na lśniącą sztywną pianę. Do zmiksowanej piany z białek dodać sok z połowy wyciśniętej cytryny i również zmiksować

Jak już mamy ubitą pianę z białek wtedy w misce której mamy żółtka wsypać do nich pół szklanki cukru i zmiksować na jednolitą masę jajeczną. Następnie zmielić przez maszynkę o drobnych oczkach przygotowany twaróg, dodać go do zmiksowanej masy jajecznej i wsypać budynie zmiksować do połączenia się dodanych składników

Do już zmiksowanej masy twarogowej wsypać mleko w proszku, wlać mleko oraz olej i całość zmiksować do połączenia się składników. Gdy wszystko ładnie w czasie miksowania się połączyło wtedy dodać wcześniej ubitą pianę z białek i dokładnie wymieszać łyżką. Przygotowane ciasto przelać do blaszki 35 na 24 wyłożonej papierem do pieczenia (polecam mniejszą blaszkę będzie wyższy sernik)

Po 10 minutach pieczenia się sernika przestawić temperaturę na 180 stopni a 20 minut przed końcem pieczenia się sernika ustawić piekarnik na 160 stopni i tak piec już do końca. Po upieczeniu studzić przy uchylonych drzwiczkach piekarnika. Po ostudzeniu można posypać cukrem pudrem lub polać polewą lub jeżeli ktoś lubi zrobić lukier

Upieczony i ostygnięty sernik można zajadać od razu jest mocno wilgotny i przepyszny choć muszę jeszcze nad nim popracować i zrobić coś aby te serniki mi nie opadały. Widziałam na grupach takie wyrośnięte nie wiem jak oni to robią ale jakoś nie wierzę, że wychodzą im, aż tak idealne i wyrośnięte na całą blachę bez opadania